Melodia jest przebiegiem dźwięków. Uporządkowanym w czasie ciągiem zmian częstotliwości drgań. Ten porządek jest tu moim zdaniem kluczowy.
Każdy porządek ma jakieś zasady, którymi się rządzi - inaczej nie byłby porządkiem. Porządkiem chaosu jest dowolność i przypadkowość. Chaos może też być elementem porządku, może się na porządek składać.
Wychodząc od tego mogę założyć, że z melodii da się odczytać zasady. Zasady znów dają poczucie bezpieczeństwa, pewności. Melodia więc jest takim uporządkowaniem akustycznego continuum, które daje poczucie pewności i bezpieczeństwa.
Ucząc się ze słuchu melodii zdałem sobie sprawę, że mogę je łatwiej pojąć śledząc ich przebieg w określony sposób. Często, gdy w melodii występuje skomplikowany zwrot, nieoczywisty ozdobnik czy przebieg trudno jest się połapać. Przy próbie odtworzenia tej melodii z pamięci okazuje się, że powstaje inna melodia - nie ta którą chcę usłyszeć. Wtedy w uchwyceniu przebiegu melodii pomaga postawienie sobie zadania: znalezienie drogi od jednego ważnego dźwięku do drugiego.
Ważne dźwięki rozumiem jako te, które są w melodii wyraźne. Są zaznaczone w metrum, dłuższe, wyższe, niższe - po prostu zwracają moją uwagę i są łatwe do zidentyfikowania. Choć czasem ich konkretna wysokość nie jest wcale taka oczywista, daje się ją ustalić porównując ich interwał z innymi ważnymi dźwiękami tej melodii.
Zazwyczaj okazuje się, że jest jedna droga łącząca te dwa ważne dźwięki. To jest jak samodzielne komponowanie tego fragmentu melodii - melodia składa się sama. Nie podpieram się przy tym się klawiaturą fortepianu czy innego instrumentu o stałej i określonej skali. Cały proces odbywa się w głowie, w wyobraźni a ostatnio również podczas gry na skrzypcach. Traktuję to jak zabawę. Próbuję różnych dróg, popełniam błędy i je koryguję.
Pomaga mi w tym rytm i metrum. Zazwyczaj w przebiegu pomiędzy tymi dwoma ważnymi dźwiękami jest miejsce na określoną ilość nut. Kiedy wiem skąd wychodzę, dokąd zmierzam i ilu kroków powinienem użyć mogę już domyślić się czy muszę iść w górę, w dół i jaka będzie kolejność tych skoków.
Kiedy już przebrnę przez cały proces i uda mi się połączyć dwa ważne w melodii dźwięki otrzymuję fragment melodii a także pojęcie o tym jak jest ona skonstruowana. Powstaje mi w głowie zarys skali tej kompozycji czy jej fragmentu. Mogę to porównać do koncepcji Raagi, gdzie przebiegi dźwięków rządzą się określonymi zasadami, zawierają dźwięki ważne, które decydują o charakterze Raagi oraz zasady przechodzenia pomiędzy poszczególnymi dźwiękami.

Komentarze
Prześlij komentarz